cosy bat

5 min read

Deviation Actions

RibbonBlack's avatar
By
Published:
940 Views


Nigdy nie byłam snowym ortodoksem.
Do teraz.

Spanie... się odbywało, tyle.

Od kilku lat jednak jawi (hehe) się czynnością tyleż reglamentowaną, co niezbędną; permanentny deficyt trwa. Problem niedoboru wpycha się na pierwszy plan, generując zachowania przestępcze w postaci kradzieży czasu przeznaczonego na całkiem inne sprawy.
Tylko patrzeć, aż zaczną się mordy (niektóre fizjonomie i tak się śnią, na szczęście moja władza jest tam niepodzielna i... no, mniejsza).

Z drugiej strony, z roku na rok sowieję coraz bardziej; nie do uniknięcia, skoro siadam do swoich spraw dobrze po 20.00 i zanim się na dobre poskładam ze wszystkim do zrobienia, to mnie północ zastaje.

(Gdzie te czasy, kiedy, no, miałam czas?
...ach, zapomniałam, wtedy komputery były towarem luksusowym. W sumie chyba dobrze, bo kto wie, jaki byłby stopień mojego znerdowienia?...)


Sam sen jako byt poniekąd twórczy spokojnie może sobie darować obecność, jest nieobowiązkowa; to akt spania ma znaczenie.
Miękki chłód poduszkowej poszewki kontrastuje z ciepłem kołdry i - koniecznie - rozgrzewaczem na wysokości splotu slonecznego.
Termofor, no.
Bez takich.

I nagłe przebudzenie w nocy (nad ranem, w południe...), i nie, nie trzeba wstawać, nie trzeba nic robić, tylko można - można się przewrócić na drugi bok.
Zatem czekam na czasy, kiedy spanie będzie odplatne na równi z etatem.
Bede najpilniejszą pracownicą z pilnych.
Słowo Kulki.

sleep by oXYSTERo Sleep by SleepingWuthGhosts Sleep by Kikyo15:thumb189210820: Sleep by kaffedyr . Sleep Mode . by Neolucky:thumb242172736: Sleep by kayeah Sleep III by northengirl Sleep, My Baby. by Blutr0t Sleep..... by smodje Best bed in the world by Totalrandomness sleeping beauty by suzi9mm



A w ogóle to nic, NIC nie przeskoczy świeżo upieczonych bułeczek pszennych z topniejącym na miąższu masłem, najlepiej solonym, i cieniutkim plastrem sera zyskującym pewną ciągliwość w efekcie działania pieczywowego ciepła.

Tak mnie przywitał Ostatni Przyjazny Norweski Dom lata temu (ser = brunost, nigdzie indziej już tak nie smakował) i do dziś, pomimo rozlicznych jedzeniowych afektów, to wspomnienie uważam za najbardziej idealne.

...tak mi sie przypomniało...
© 2012 - 2024 RibbonBlack
Comments6
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
kot-z-chesire's avatar
O, spanie, taktak! Jak najwięcej spania, takiego na które się zapracowało, chłód pościeli i poduszki.